Krzywa wydajności
Planowanie

Krzywa wydajności – jak planować dzienną rutynę?

O tym, że rutyna wcale nie musi iść w parze z prowadzeniem nudnego życia, już wiemy. Co jednak zrobić, żeby działała na naszą korzyść? Jak zaplanować ją na co dzień? Z pomocą przychodzi krzywa wydajności!

Dobowa krzywa wydajności

Rozpoznanie czasu, kiedy pracuje Ci się najlepiej, bardzo szybko wpłynie na sprawne realizowanie zadań. To naturalne, że w niektórych porach dnia jesteśmy bardziej kreatywni, a w innych chce nam się spać (kto nie zna tego uczucia po obiedzie, najwidoczniej nie je obiadu!). Mądre zaplanowanie rutyny to dopasowanie jej do rytmu swojego dnia.

Z badań, które skutkowały przedstawieniem krzywej REFA, wynika, że ciągu doby człowiek ma dwie „górki energetyczne”. Po nocnym odpoczynku świeży i wypoczęty człowiek może siadać do rzeczy najważniejszych. To dosyć oczywiste, w języku nawet mamy to w powiedzeniu „prześpij się z tym”, czyli decyzję podejmij rano, na świeższy umysł. Stąd w pierwszej fazie dnia najlepiej planować działania nad zadaniami wymagającymi najwięcej skupienia – to czas na Twój priorytet! Dla mnie zwykle to jest czytanie artykułów i przetwarzanie ich na elementy przydatne w moich pracach naukowych. Zrozumienie (zwłaszcza gdy są po angielsku), synteza i kreatywne łączenie wątków – te czynności zdecydowanie wymagają mojej najlepszej części dnia.

Dobrze to już było…?

Przychodzący później „dołek”, czyli spadek koncentracji, to czas na to, co nie wymaga od nas aż tyle uwagi. Tym samym dajemy umysłowi chwilę wytchnienia przed kolejnym blokiem koncentracji. To ten czas na obiad (może z ekspresową drzemką po)! Sama w okresie spadku ustawiam takie aktywności jak: hiszpański z Duolingo (to dość proste, schematyczne ćwiczenia) czy spacer z audiobookiem (dotlenienie i przerwa od siedzenia). Możesz więc zaplanować tu jakąś aktywność fizyczną, pracę nad dokumentacją lub inną odtwórczą czynność.

Druga górka to blok na pozostałe ważne danego dnia zadania. Może to być kontynuacja zajęć z poranka lub mniej istotny projekt. U mnie to zwykle poprawianie notatek, korekty lub przygotowywanie zajęć.

To, ile trwa każdy z bloków, zależy od indywidualnych predyspozycji. Na początek planowania dobrze jest określić czas każdego z nich. Oczywiście, należy pamiętać, że czas koncentracji w pierwszym czy trzecim bloku to nie pięć czy trzy godziny z rzędu. W tym obrębie powinny się znaleźć także krótkie (5-15-minutowe) przerwy, zwłaszcza jeśli pracujemy przed komputerem.

Jak układasz swój dzień?

Krzywa wydajności to koncepcja, która u mnie przełożyła się na dobre umieszczanie priorytetów w planie dnia. Na efekty nie trzeba było czekać długo. A co u Ciebie sprawdza się w planowaniu codziennych zadań? Daj znać w komentarzu!

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.