Czego się pragnie
Słowo

Czyje są moje pragnienia?

Nigdy nie pragniemy niczego sami z siebie,
zawsze pragniemy tego,
czego pragnie ktoś inny

R. Girard

Choć ta myśl funkcjonowała w kontekście wzrostu przemocy powodowanego dążeniem do osiągania tych samych celów, we mnie ten cytat od razu zasiał wątpliwość: które z moich pragnień są rzeczywiście moimi pragnieniami? Kogo podpatruję, czyimi celami się inspiruję? Co jest potrzebą środowiska, co trendem pokolenia, a co wyrazem różnych „powinności”?

Zatrzymasz się?

Uderza tak szczególnie, bo przecież w natłoku codziennych obowiązków się nad tym nie zastanawiam, po prostu realizuję to, co zaplanowane. Zwykle to właśnie moment planowania był tym czasem na zastanowienie, dlaczego ważne wydaje mi się osiągnięcie akurat takiego celu. Co mi da zrealizowanie akurat tego pragnienia? Te pytania zaczerpnięte od Dominika Juszczyka — o którym zresztą pisałam przy ustalaniu wizji i rozpisywaniu 12-tygodniowego roku — od dawna poprzedzały etap działania.

Tyle że ostatnio jakoś przestrzeni na przemyślenia nie znalazłam; zadania wynikają bezpośrednio z codzienności pukającej terminami. I niesamowite, że w tekście zupełnie na inny temat wybija się akurat to zdanie, wyraźnie wskazując na konieczność przystopowania. Od dawna cenię sobie ludzi, którzy działają celowo, metodycznie, wytrwale. Którzy są w stanie wyjaśnić, dlaczego tak, a nie inaczej. Dzięki mózgu za tę przypominajkę, bo innym oczywiście zawsze łatwiej jest radzić.

Dlaczego, ale też skąd

Jednak wspomniany tekst skłonił mnie nie tylko do powrotu do „dlaczego”. Przy kolejnych przemyśleniach dodam też pytanie o to, skąd mi się wzięło, że akurat tego celu teraz potrzebuję. Czy to faktycznie moje? Może moje, ale tylko ze względu na utracone koszty?

A Ty jakie masz pragnienia?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.