Co w październiku piszczy
Lifestyle

Co w październiku piszczy?

Cieplutkie słoneczko, coraz krótsze dni i sytuacja w Polsce – bum! Skończył się październik. Długo przeciągałam publikację czegokolwiek, ale ostatecznie październikowych polecajek trochę się zebrało. Z opóźnieniem jak we wrześniu, ale zobacz, co w październiku piszczy!

Wydarzenie października: strajk kobiet

Z pewnością październik 2020 zostanie zapamiętany w kategorii tego wydarzenia. W zasadzie swoimi słowami nie komentowałam tego, co się dział i nadal dzieje, bo totalnie mnie zmroziło. Nadal nie bardzo mam ochotę komentować, bo to nie kwestia poglądów w tej sytuacji jest najbardziej przerażająca. Przeraża brak dyskusji, kwestionowanie zdolności do samodzielnego decydowania, brak szacunku dla odmienności. Patrząc na ogół tego dyskursu z perspektywy językoznawcy, przeraża mnie poziom szkodliwych przekonań, które się w nim zawierają. Przekonania powielane, lecz nieprzemyślane. I w końcu przekonania, które z jakiegoś powodu chce się narzucić innym.

Wyjazd października: Zalew Zemborzycki

Sytuacja jaka jest, każdy widzi. I październik upłynął w klimatach zupełnie niewyjazdowych, choć w takich sytuacjach człowiek uczy się korzystać z tego, co ma. To faktycznie cieszenie się z małych rzeczy jak śpiewała pewna polska wokalistka. Może więc niedaleki, ale za to jak bardzo uspokajający wyjazd nad zalew to październikowe osiągnięcie.

Rzeka, staw czy morze to zawsze okoliczności przyrody, które dobrze na mnie działają. Mogę obserwować godzinami, spacerować brzegiem niezliczoną liczbę razy. Jak już uda mi się wyciągnąć K. to zazwyczaj ja sobie podziwiam a on w tym czasie robi zdjęcia – w tej kwestii bezsprzecznie wygrał konkurs na blogowego fotografa. I mogłabym w zasadzie w ogóle o tym nie pisać, bo cóż to za wyjazd miesiąca, ale wydaje mi się, że dokumentowanie nawet tych małych radości pokazuje dobre podejście do życia. Życia, które w końcu jest jedno (listopadowe refleksje siłą rzeczy przez czas pisania tego wpisu się wkradły).

Książka października: Smart Shopping – Doktor Ania

Jeżeli z dietą nigdy nie było Ci po drodze, ta książka w jasny sposób pokaże, jak łatwo przejść na stronę zdrowego żywienia. Doktor Ania opisuje wszystkie codzienne grupy produktów i przez pryzmat badań naukowych wskazuje, z których warto zrezygnować. Nie ma wielkich filozofii, ani nakłaniania do zostania fanką jarmużu. W zasadzie sprowadza się to do czytania ze zrozumieniem. Czytania składów produktów. Dzięki tej książce będziesz mieć podstawowe pojęcie o składnikach odżywczych i nie będziesz ulegać popularnym mitom przedstawianym w reklamach. To bardzo dobry wybór, jeżeli chcesz zacząć odżywiać się bardziej świadomie. Napisana prostym językiem i zawierająca wskazówki do zastosowania od dziś.

Serial października: Gambit królowej

Nowa kategoria w podsumowaniu, bo i zachwyt nietypowy. Gambit królowej to opowieść o talencie i pasji w cieniu nałogu. O tym, ile poświęconego czasu, ile zapału i niepoddawania się potrzeba, aby stać się najlepszym. Jednocześnie też o tym, jak bardzo kreacja zewnętrzna nie odzwierciedla tego, co dzieje się w środku, w człowieku.

Cytat października

Zupełnie nie pamiętam, na czyim Instagramie go znalazłam (bo jednak kojarzy mi się to źródło), w związku z tym będzie to moja parafraza.

Nie mów, że nie lubisz poniedziałków, bo to by oznaczało, że nie lubisz jednej siódmej swojego życia.

I uderzyło mnie to w kontekście małych kroków. Tego jak drobne rzeczy w perspektywie tu i teraz wydają się nieznaczące, ale wystarczy trochę czasu, żeby urosły do ogromnych rozmiarów. Jeżeli zakładasz, że przeżyjesz 70 lat i nie lubisz poniedziałków, to aż 10 lat będziesz zły, smutny, przygnębiony tylko dlatego, że zaczął się kolejny tydzień. A może zaczął się słonecznie, może dzisiaj widzisz się z przyjacielem albo masz na obiad swoje ulubione danie. Dlaczego tak przywiązywać się do schematów? Jak to mówi Paweł Tkaczyk: do przemyślenia.

I dla rozluźnienia jako, że nadrabianie Przekroju nadal króluje do kawki:

Artykuł października

Artykuł także z wiosennego Przekroju, czyli w formie żartobliwej przedstawiony mój wycinek nauki – badania nad językami różnych grup społecznych.

I to jest właśnie to, co w październiku piszczy!

Muszę przyznać, że mając w pamięci te podsumowania, robię się dużo uważniejsza na dobre wycinki rzeczywistości. I faktycznie w tym miesiącu to perełki – moim zdaniem – wartościowe. A Ty jakie z ostatnich odkryć polecisz?

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.